SergiuszPiasecki SergiuszPiasecki
288
BLOG

Wielka Spowiedź Narodowa

SergiuszPiasecki SergiuszPiasecki Polityka Obserwuj notkę 2

Środowiska związane z Lechem Wałęsą orientują się, że dalsze wspieranie jego wersji, jego licznych wersji, historii Bolka działają przeciw nim, gdyż ludzie – w większości łobuzy, krętacze i egoiści – nie znoszą gloryfikacji takich jak oni – drobnych oszustów, krętaczy i egoistów, zdolnych jednak do czynów wielkich i takich poświęceń. Dramatyczny spadek notowań PO daje do myślenia Grzegorzowi Schetynie, który kiedyś, w gorącym 1989 r., bez zahamowań wypomniał Wałęsie brak zainteresowania losami NZS.

 

Środowisko „dobrej zmiany” decyduje się w końcu na pierwszy krok pojednania narodowego. W tej chwili sprawa teczek spada jej z nieba. Ministerstwo Sprawiedliwości pisze szybko ustawę o amnestii wszelkich czynów popełnionych w czasach komunizmu pod warunkiem wyznania wszelkich okoliczności tychże specjalnej komisji. Specjalna ustawa ministra kultury znosi wszystkie nazwy kojarzące się z PRL i zastępuje je symbolicznie z góry narzuconymi nazwami odzyskanych bohaterów. W kraju zaroiło się od ulic Anny Walentynowicz i Lecha Wałęsy, samorządy fundują pomniki Gwiazdy i Rulewskiego, a zmiany te wspierają specjalne programy edukacyjne.

 

W powołaniu specjalnej komisji prawdy nie ma miejsca na czynniki rządowe. Nieufność we wzajemnych relacjach rząd-opozycja jest zbyt duża i rolę założycielską biorą na siebie Kościół i gminy wyznaniowe, organizacje pozarządowe, środowiska prasy chrześcijańskiej. Początkowo media krytykują tę decyzję: Wyborcza pisze o uzurpacji Kościoła, który też jest „umaczany” i publikuje kilka wywiadów z Petru na ten temat. TVN domaga się udziału telewizji w Wielkiej Spowiedzi Narodowej na wyłączność i puszcza na okrągło dawny film o Bolku. TVP Info wyśmiewa te żądania i domaga się tego samego udowadniając jak wiele poświęciła na prawidłowe poinformowanie Polaków o sprawie, która poruszyła sumienia polityków.

 

Nieoczekiwanie włączają się w sprawę Kaczyński i sam Wałęsa. Z ich tajemniczego spotkania wypływają pierwsze plotki. Specjalny dzień Wielkiej Spowiedzi Narodowej nie będzie odbywał się jawnie, nie będzie transmisji telewizyjnej ani radiowej (protestuje Jedynka, Radio Zet i wszystkie stacje Agory), ani tweetupów. Twitter wydaje osobne oświadczenie w tej sprawie.

 

Sprawę poważnie potraktowali politycy. Dzięki ich inicjatywie pod pręgierzem komisji staną też ludzie z własnej woli, nawet ci wiekowo nieobjęci tematyką peerelowską, więc wyznają grzechy, błędy i zaniedbania nawet ostatnich lat, miesięcy i dni. Wszystko to pod hasłem „Pomóżmy Lechowi” szturmem zdobywa opinię publiczną głównie poprzez media papierowe, które tworzą akcję pod powyższym tytułem. Zgłaszają się setki, tysiące, setki tysięcy ochotników, demonstracje KODu w tym samym czasie maleją do wielkości redakcji Wyborczej w poszczególnych miastach, ale na apel Kornela Morawieckiego milion ludzi staje wieczorem od Pałacu Prezydenckiego aż do placu Trzech Krzyży i krzyczy: „Trzymaj się, Lechu”.

 

Pewnej nocy we wszystkich stacjach telewizyjnych przebija się informacja, że to dziś trwają przesłuchania w ramach Wielkiej Spowiedzi Narodowej. Mimo starań dziennikarzy nie można odnaleźć samego Wałęsy, który międzyczasie dostaje ochronę BOR-u i udziela wyjaśnień komisji. Jej regionalne oddziały zostają otoczone kordonem służb, które nie dopuszczają mediów, widać tylko z daleka kolejki esbeków, działaczy, polityków, pisarzy, milicjantów, księży, sędziów, prokuratorów, przestępców, strażników więziennych, zwyczajnych złodziei i normalnych ludzi, którzy chcą zrzucić z barków złe czyny.

 

Około 500 tys. Polaków wsparło Wałęsę wyznając swoje występki z czasów bliższych i dalszych. Nazajutrz wzruszony Wałęsa odbiera zaświadczenie z komisji i specjalny Order Pojednania ufundowany przez prez. Dudę. W następujących po sobie wywiadach w Faktach o Faktach Kaczyński i Schetyna życzą sobie najlepszego, choć dla Polski – deklarują – najlepsze będą rządy ich formacji. Obaj tej przyznają, że składali wyznania w Wielkiej Spowiedzi Narodowej i ignorują pytania dziennikarza o ich treść.

 

Jeszcze tego wieczora Ryszard Petru wydaje specjalne oświadczenie.

 

 

 

PS. To nie żart, może poza ostatnim zdaniem, tylko marzenie

Nie całkiem serio komentarze spraw całkiem serio

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka